woj. zachodniopomorskie, powiat policki, gmina Police, miejscowość: Police-Jasienica
MOJA WIZYTA W JASIENICY: Ruiny klasztoru augustianów w Jasienicy intrygowały mnie od dawna. Jak zawsze przygotowywałem wyprawę dość długo. Literatura tematu nie jest jednak zbyt bogata, dlatego jechałem licząc na miłe zaskoczenie.
I stało się… Ruiny odnalazłem bez problemu. Z zaparkowanie samochodu też nie było kłopotów. Minąwszy kościół (szkoda wielka, że nie był otwarty) moim oczom ukazała się perełka architektury klasztornej nie tylko na Pomorzu, ale śmiem twierdzić, że także w Polsce. Osobiście nie zwiedzałem jeszcze tak imponujących ruin klasztornych.
Niestety znowu nie miałem szczęścia do pogody. Padający deszcz jest zmorą wszystkich zamkołazów. Piękno ruin klasztornych w Jasienicy zrekompensowało mi jednak niedogodności atmosferyczne.
Warto zauważyć, że teren ruin jest porządnie zabezpieczony. Względy ostrożności są jednak postawione na tak rozsądnej granicy, że prawdziwi miłośnicy ruin tu i ówdzie mogą się wśliznąć.
Tym sposobem udało mi się (jak niemal zawsze) obejrzeć każdy zakamarek klasztoru. Wiele miejsc jest porośniętych krzakami, co trochę utrudnia zwiedzanie. Niemniej jednak całościowo patrząc teren jest czysty i zadbany. Widać w nim rękę gospodarza (miejscowego proboszcza).
Ruiny klasztoru w Jasienicy obfitują w szereg elementów dekoracyjnych zachowanych mimo upływu czasu. Ozdobne łuki okienne. Przepiękne arkady. Imponujące pozostałości sklepień żebrowych. To tylko przykłady piękna, które pozostawili po sobie pobożni kapłani.
Godnym odnotowania jest też fakt, że obok ruin znajduje się tablica informacyjna przedstawiająca rzeczowo historię zarówno klasztoru jak i samego kościoła (zachowanego po dziś dzień).
W ruinach spędziłem kilka godzin. W sumie nawet nie zauważyłem upływającego czasu. Otoczenie zieleni, panująca cisza i jedynie stukot kropel deszczu rozbijających się leniwie na kapturze mojej kurtki spowodowały, że przeniosłem się na chwilę w tamte czasy, gdy spacerowały tędy świątobliwe stopy mnichów…
O KLASZTORZE: Z klasztoru ojców augustianów w Jasienicy po dziś dzień zachowały się pierwotne, gotyckie założenia budowli w formie murów obwodowych skrzydła wschodniego i południowego. Ruiny sięgają pierwszego piętra. Zachowały się także w imponująco dobrym stanie pomieszczenia piwniczne.
W ramach jasienickiego klasztoru kiedyś stały także: młyn, wodociąg, stajnie, szpital oraz biblioteka. Zakonnicy prowadzili też gospodarstwo (normalna praktyka w tamtych czasach) oraz …podobno…kilka karczm.
KRÓTKA HISTORIA:
- w 1260 r. Augustianie przybywają na Pomorze Zachodnie
- ok. 1310 r. Augustianie osiedlają się w Jasienicy
- w 1344 r. klasztor uzyskuje bogate nadania ziemskie
- w 1486 roku książę Bogusław X w skutek sporów z zakonnikami rozwiązał klasztor
- w 1534 roku, w dobie reformacji, klasztor jasienicki zlikwidowano a w zabudowaniach poklasztornych umieszczono Pedagogium kształcące nauczycieli.
- po 1583 r. klasztor przebudowano na zamek myśliwski.
- w II poł. XVI w. namiestnik szwedzkiego króla remontuje budynki maskując gotyckie elementy parteru.
- w latach 1769-1775 za sprawą Elżbiety von Braunschweig, obiekt otrzymał wystrój późnoklasycystyczny.
- po II wojnie światowej zaniedbany obiekt popadł w ruinę dzięki czemu na powrót odsłoniły się gotyckie podstawy klasztoru.
STAN ZACHOWANIA: zachowały się imponujące ruiny murów obwodowych oraz piwnice
PARKING: można zaparkować za darmo przy kościele (koło samych ruin)
GDZIE SZUKAĆ: trzeba jechać ze Szczecina na północ około 20 km . Jasienica to dzielnica Polic. Ruiny klasztoru są na Wzgórzu Maryjnym, miedzy kościołem pod wezwaniem św. apostołów Piotra i Pawła i rzeką Gunicą. Najłatwiej tu trafić kierując się na kościół (ul. Kościelna 3), wieżę kościoła wyraźnie widać z głównej ulicy w Jasienicy.
WEJŚCIE: darmowe. Ruiny leżą na placu kościelnym.
MOJA OSTATNIA WIZYTA NA ZAMKU: 2010 rok.
MOJA OCENA: imponujące ruiny, które trzeba zobaczyć będąc w okolicach Szczecina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz